Asset Publisher Asset Publisher

Zimowe dokarmianie

     Zwierzęta żyjące w naszej strefie klimatycznej wykształciły różnorakie metody radzenia sobie z zimnem i ograniczeniem lub brakiem pożywienia. Niektóre zapadają w sen zimowy (niedźwiedzie, świstaki, borsuki, popielice, chomiki, jeże, nietoperze…), pozostałe gromadzą w organizmie zapasy tłuszczu oraz znacznie ograniczają aktywność ruchową, co umożliwia im przetrwanie najtrudniejszych miesięcy.

Dokarmianie zwierząt leśnych czy polnych jest potrzebne wyłącznie w czasie ostrych mrozów i grubej pokrywy śnieżnej, czyli w warunkach, gdy zwierzęta nie są zdolne do samodzielnego zdobywania pokarmu. Wykładane w paśnikach pożywienie powinno być dodatkiem, uzupełnieniem tego, co zwierzęta same znajdą. To ma być dokarmianie, a nie karmienie. Tylko w wyjątkowych warunkach pogodowych zwierzęta są karmione wyłącznie przez człowieka.

Zwierzęta dzikie potrzebują do prawidłowego rozwoju wielu różnych składników, które zapewniają im zjadane rośliny, dlatego w paśnikach wykłada się różnorodny pokarm. Najczęściej są to siano, brukiew, marchew, buraki, kapusta, żołędzie, kukurydza, ziarna zbóż. Pokarmy soczyste są niezbędne dla zwierząt, ponieważ zapewniają im wodę, bez której zginęłyby, mimo że las jest zasypany śniegiem. Sarny i jelenie nie potrafią zjadać śniegu, by w ten sposób dostarczać wodę do organizmu.

       Jeżeli zdecydujemy się dokarmiać ptaki zimą, powinniśmy do tego podejść odpowiedzialnie. Pamiętajmy, że ptaki w karmniku są narażone na różnego rodzaju ptasie choroby. Bardzo ważne jest, aby miejsce, w którym karmimy ptaki było regularnie sprzątane. Pokarm niezjedzony usuwamy; starajmy się sypać do karmnika tyle pokarmu, aby był na bieżąco zjadany. Pamiętajmy, żeby nie podawać resztek z naszego stołu, które zawierają sól i przyprawy, takim dokarmianiem wyrządzamy szkody ptakom i powinniśmy być tego świadomi. Zabezpieczmy karmnik przed drapieżnikami, najlepiej jeżeli postawimy go na pojedynczym słupku, przez co uczynimy go mniej dostępnym dla kotów i innych drapieżników. Dokarmianie rozpocznijmy późną jesienią a zakończmy wczesną wiosną, jednak gdy nie ma silnych mrozów i obfitych śniegów nie rozpieszczajmy ptaków nadmiarem pokarmu.

Karma, jaką możemy wykorzystać to np.:

- mieszanka nasion: słonecznika, dyni, ogórka, maku, prosa, pszenicy, owsa - powinna przyciągnąć drobne ptaki, takie jak sikorki, gile, wróble,

- kasze, - owoce: jarzębina, czarny bez, kalina, aronia, głóg, róża, jałowiec - dla jemiołuszek, kosów i dzięciołów,

- kawałki żółtego sera - dla srok, gawronów, sójek,

- tłuszcz (niesolony!), np. słonina - dla sikorek. Kawałki słoniny można też wywiesić na druciku, żeby ptaki mogły je "skubać",

- gotowane warzywa, ziemniaki, buraki pastewne i kapusta (oczywiście bez soli!) – dla kaczek i łabędzi,

- chleb, popularnie rzucany przez dzieci i osoby starsze, powinien być tylko dodatkiem do diety tych ptaków. Musi być suchy i pokrojony w małe, łatwe do przełknięcia przez ptaki kawałki,

- mile widziana jest także woda, o którą zimą ptakom nie jest łatwo.

          Bądźmy konsekwentni, jeżeli już zaczęliśmy dokarmianie, to róbmy to regularnie. Ptaki przyzwyczajają się do naszej pomocy i będą przylatywać w to miejsce, w którym są dokarmiane z nadzieją, że coś zawsze tam znajdą.

Źródło:fundacjalepszyswiat.pl, sadowniczy.pl